Edukacja i zdrowie

Pokazujemy poprzez warsztaty jak żyć w równowadze z przyrodą oraz w jaki sposób prowadzić zdrowy tryb życia.

Osoby, które nas znają wiedzą jak duży nacisk stawiamy na edukację dzieci, młodzieży oraz całych rodzin. Jednym z naszych celów jest szerzenie wiedzy ekologicznej i przekonywanie innych do świadomego podejmowania wyborów mających na celu ochronę naszej planety.

Od dawna walczymy o to, by na Pilczycach ograniczyć ilość mieszkań ogrzewanych węglem, drewnem, albo częściej czym popadnie. W zimę powietrze drapie w gardło i szczypie w oczy. Dlatego ważne jest, by mieszkańcy zmienili klasyczne piece na ogrzewanie gazowe, olejowe lub by Miasto Wrocław pomyślało o podłączeniu kamienic do sieci centralnego ogrzewania.

Jakie działania podejmujemy?

Przede wszystkim mówimy głośno o naszych problemach i potrzebach. W tej chwili pozbycie się smogu i podłączenie części domków jednorodzinnych do kanalizacji miejskiej to nasze najważniejsza potrzeby. W tym celu prowadzimy warsztaty i kampanię edukacyjną. W 2020 roku przeprowadziliśmy cztery warsztaty pokazujące jak ważne są sortowanie śmieci, ekologia i ekosystem. W roku 2019 w ramach naszych pikników „Zgrane Pilczyce” promowaliśmy zachowania proekologiczne poprzez gry, zabawy i wykłady.

Dbamy także o zdrowe żywienie najmłodszych mieszkańców osiedla. Zapytacie pewnie jak niby to robimy? No bardzo prosto, dbamy o to, by posiłki w szkołach były na przygotowywanie z wysokiej jakości produktów, przez firmy cateringowe dbające o zdrowie i by dyrekcje szkół zdawały sobie sprawę z tego jak ważne jest prawidłowe żywienie dzieci. Na naszych piknikach i warsztatach nie znajdziecie słodyczy, cukru czy gazowanych napojów. W zamian za to oferujemy warzywa, owoce, soki tłoczone na zimno, kiszone warzywa, sałatki i surówki. Prowadzimy też warsztaty z kiszenia warzyw i przygotowywania sałatek oraz surówek.

Może się wydawać, że dzieciaki na festynach nie będą jadły owoców i warzyw. Nic bardziej mylnego. Świeże truskawki, jabłka oraz obrane marchewki znikały jak zaczarowane, a woda z dodatkiem owoców (arbuzy, cytrusy, plasterki jabłek) znikała w ekspresowym tempie. Czyli to tylko o nas dorosłych zależy jakie produkty będą jadły dzieciaki.

Co nas najbardziej niepokoi?

Szczerze, to problem z dostępem do alkoholu na naszych osiedlach. Tylko na Pilczycach i Kozanowie mamy 34 punkty sprzedaży alkoholu. Część z nich to sklepy całodobowe. Wychodzi na to, że mamy jeden punkt sprzedaży alkoholu na 940 mieszkańców lub na 340 lokali mieszkaniowych. Co jest znacznym przekroczeniem norm unijnych.

Problem ten istnieje na naszych osiedlach już od dawna, ale nikt nie próbuje tego stanu rzeczy zmienić. Rada Osiedla zasłania się niemocą i tym, że dopóki nie powstanie system, bo nic nie można zmienić. System ten nie spadnie nam z nieba. Trzeba go wypracować! Nie pozwolimy na to, żeby sklepy z alkoholem powstawały pod szkołami i przedszkolami i nie będziemy patrzeć obojętnie jak osoby pijane kręcą się pod sklepami i zaczepiają mieszkańców.

Co gorsza już kolejne pokolenie siada na murkach i popija małpki albo piwa. Niedługo ta młodzież dorośnie i zastąpi obecnych stałych bywalców sklepów monopolowych! Dajmy tym dzieciakom jakąś alternatywę i pomysł na siebie. Spróbujmy przynajmniej z tym walczyć – nie bądźmy obojętni.

Skoro cztery osoby mogły zablokować powstanie kolejnego całodobowego sklepu monopolowego, to nie przyjmujemy do wiadomości, że 21 osób w Radzie Osiedla nic nie może. No i nie interesuje na retoryka w stylu – sklep spożywczy bez alkoholu przestanie istnieć. No to trudno. Może w miejscu takiego punktu pojawi się fryzjer, kosmetyczka, kwiaciarnia, bar, restauracja czy sklep zoologiczny. Kto powiedział, że małe lokalne przedsiębiorstwa to tylko sklepy z alkoholem?