Zmieniamy wygląd obszarów zielonych na naszych osiedlach. Poprzez projekty WBO upiększamy nasze otoczenie.
Pilczyce, czyli „Mysi Gród” przyłączono do Wrocławia w roku 1928, a zaprojektowanie zabudowy powierzono dwóm architektom – Paulowi Heime i Alfredowi Kempterowi. Panwie opracowali projekt terenu składającego się z domów jednorodzinnych (szeregowych), oraz domów wielorodzinnych ze wspólnymi ogrodami, lub zielonymi dziedzińcami na tyłach. Niestety Armia Czerwona zdobywając osiedle w dniach 1-2 kwietnia 1945 roku, zniszczyli teren w dość znacznym stopniu.
Zielone skwery wzdłuż ulicy Rękodzielniczej to miejsce wyjątkowe w skali miasta. Zabytkowa zabudowa i historyczne przeznaczenie tych terenów sprawiają, że warto powalczyć o przywrócenie im dawnego blasku i świetności.
Jak to wygląda teraz?
Od lat w ramach projektów Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego oraz w ramach współpracy z Zarządem Zieleni Miejskiej staramy się o rewitalizację jedynego zielonego skweru w tej części miasta. Bronimy tego miejsca przed inwestycjami deweloperów oraz przed wandalami i lokalnymi amatorami napojów procentowych. Chcemy jednocześnie, by poprzez nasadzenia drzew i krzewów, renowację ścieżek oraz elementy małej architektury, miejsce to odzyskało funkcję rekreacyjną.
Mieszkańcy potrzebują zieleni oraz spokojnego azylu, gdzie mogliby się zrelaksować i wypocząć. Miejsc takich jest jednak coraz mnie. W roku 2016 rozpoczęliśmy renowację ścieżek spacerowych dookoła Stawu Pilczyckiego. Tereny te objęte są ochroną w ramach projektu Natura 2000. Tak samo sprawa wygląda z Lasem Pilczyckim rozciągającym się pomiędzy Odrą a ogródkami działkowymi. Las ten chcielibyśmy przyłączyć do miejskich terenów zielonych, bo dopóki pozostaje pod opieką Lasów Państwowych niewiele jako mieszkańcy i lokalni aktywiści możemy z tym miejscem zrobić.
Kolejnym zielonym terenem jest Park Zachodni, który w części wzdłuż ulicy Lotniczej był kiedyś cmentarzem komunalnym, ale to historia sprzed II wojny światowej. Pozostałością po tej historycznej funkcji są płyty nagrobne, dwa betonowe obiekty będące śmietnikiem cmentarnym oraz fontanna lub studnią. Można znaleźć także pozostałości po dawnych alejkach. Część parku wzdłuż ulicy Pilczyckiej (po stronie kościoła pw. Św. Jadwigi) to dawny cmentarz katolicki. Teraz można to poznać tylko po pomniku i może po fundamentach dawnej cmentarnej latryny. Obecnie są to tereny zielone, niestety w dość kiepskim stanie, jeśli chodzi o kondycję drzew. Cały czas staramy się, by dendrolodzy i ekolodzy zajęli się tematem.
Co chcemy zmienić?
W ramach najnowszych projektów WBO zgłosiliśmy dwa pomysły. Pierwszym projektem jest kontynuacja już rozpoczętych prac związanych z przebudową zbiornika przeciwpożarowego i zmienienia go w skatepark. Chcemy uatrakcyjnić dwa zielone skwery wzdłuż ulicy Rękodzielniczej. Drugi pomysł to modernizacja terenu zielonego w pobliżu Stawu Kozanowskiego. Chcielibyśmy, by powstała tam strefa edukacji, zabawy i relaksu. Wszystko oczywiście z poszanowaniem przyrody i zieleni.
Jednocześnie cały czas walczymy o to, by na zielonych skrawkach terenu jakie pozostały nam na osiedlu nie pojawiały się dzikie parkingi dla samochodów oraz inne inwestycje mogące zagrozić tym enklawą przyrody w betonowej dżungli.
Jeśli tylko sytuacja epidemiologiczna pozwoli, to będziemy chcieli zorganizować akcję sprzątania Lasu Pilczyckiego wzorem lat poprzednich. W tej chwili jednak naszym priorytetem jest ochrona terenów działkowych, które w Studium Zagospodarowania Przestrzennego Wrocławia są ujęte jako tereny inwestycyjne pod zabudowę. Chcemy zmienić ich przeznaczenie na tereny zielone pod rekreację i wypoczynek. Inaczej może się okazać, że za parę lat w tym miejscu powstanie kolejne betonowe blokowisko, a na to się absolutnie nie zgadzamy.